Podczas konstrukcji pierwszego prototypu panelu akustycznego Jeż®, zauważyłem coś ruszającego się pod grubymi, ciężkimi dechami, nie do ruszenia. Tam się zaklinował mały jeżyk, wcisnął się pod dechy, a ze względu na kolce, nie mógł się wycofać. A kiedy próbowałem go wyciągnąć, bałem się że zrobię mu krzywdę.
Ten właśnie jeżyk podpowiedział mi jak nazwać obrazy i panele akustyczne Jeż®, tym bardziej że dyfuzor akustyczny pierwszego prototypu przypomina kolce jeża. A dla ciekawostki Kiwerski malował słońce a jeżyk się słońca bał.
Zapraszam na film, aby zobaczyć co się z jeżykiem stało. A jeśli macie wrażliwe serca, to lepiej nie oglądajcie. Wkrótce dostępny na YouTube.